
"Tyle są warte zasady, które głosisz, ile warte są skutki zdarzeń, w których potem bierzesz udział".
Tak mi się spodobało to zdanie, które opisał Marek Skała w swojej książce „Psychologia zmiany”, że postanowiłem przedstawić ten temat trochę szerzej w swoim dzisiejszym wpisie.
Ile razy zdarzyło Ci się wymądrzać w jakiejś kwestii, a kiedy przyszło co do czego sam nie potrafiłeś wdrożyć jej w życie? Ja sam na co dzień stykam się z takimi sytuacjami. Np. Ktoś doradza mi jak mam się zdrowo odżywiać, a sam obżera się Fast foodami, albo jak mam schudnąć, podczas gdy sam nic nie robi w tym kierunku.
Dlatego tak ważne jest, aby głosić te zasady, które mamy przetrawione i przepracowane osobiście.
To się nazywa spójność. Jeżeli owa spójność występuje, to zwróć uwagę jaki ma ona wpływ zarówno na nas samych jak i nasze otoczenie.
Niedawno brałem udział w pewnej grze podczas assemssentu. Mieliśmy w grupie 6 osobowej ustalić gdzie jedziemy na wakacje. Pieniądze na ten cel miał przekazać nam nasz prezes w formie nagrody za dobre osiągnięcia w pracy. Był jeden warunek – mieliśmy z góry narzucony termin. A ponieważ termin ten był zbieżny ze świętami, to jak wiadomo, nie każdy mógł wziąć w tym udział.
Znając pewne zasady, w tym przypadku „brania odpowiedzialności za swoje działania”, postanowiłem trochę namieszać i jak się okazało na koniec - nie potrzebnie.
Wycieczka nie doszła do skutku, a mnie się oberwało za to, że zrobiłem to specjalnie.
Otóż, próbowałem za wszelką cenę wywołać u niektórych osób poczucie winy, za to, że nie potrafią się w takich momentach jednoczyć.
Tak naprawdę, w tej grze, chodziło o to, aby osoby, które nie chcą jechać brały za siebie odpowiedzialność. „Nie chce jechać, to dlaczego inni mają nie skorzystać z takiej okazji”?
„Nie jadę i mam świadomość z czego rezygnuję”.
Wiem, trochę to okrutne, ale bardzo prawdziwe, zwłaszcza w życiu zawodowym.
Na koniec tej „zabawy” uczestnicy mieli okazję się wypowiedzieć, i okazało się, że moje działanie było źle odebrane. Wszystkie te osoby, które chciały pojechać określiły moją osobę jako konfliktową, natomiast te które zrezygnowały – były neutralne. W jakiś szczególny sposób nie doceniły moich działań w ich obronie.
Podsumowując, spójność to przede wszystkim ważna cecha dobrego lidera, przywódcy. Osoby, która cieszy się ogromnym szacunkiem i popularnością.
Kiedy następnym razem popiszesz się mądrością, której sam nie praktykujesz, to licz się z tym, że może odbić się to przeciwko Tobie. W jednej chwili stracisz uznanie, wiarygodność, a co najważniejsze – autorytet.
Dla mnie ta lekcja była okrutna, ale wyciągnąłem z niej naprawdę wiele.
Drogi czytelniku, jeżeli znasz jakieś ciekawe przykłady ze swojego życia odnośnie opisanej kwestii, to zachęcam do pozostawienia komentarza.
Pozdrawiam.
Artur Rak
Tak mi się spodobało to zdanie, które opisał Marek Skała w swojej książce „Psychologia zmiany”, że postanowiłem przedstawić ten temat trochę szerzej w swoim dzisiejszym wpisie.
Ile razy zdarzyło Ci się wymądrzać w jakiejś kwestii, a kiedy przyszło co do czego sam nie potrafiłeś wdrożyć jej w życie? Ja sam na co dzień stykam się z takimi sytuacjami. Np. Ktoś doradza mi jak mam się zdrowo odżywiać, a sam obżera się Fast foodami, albo jak mam schudnąć, podczas gdy sam nic nie robi w tym kierunku.
Dlatego tak ważne jest, aby głosić te zasady, które mamy przetrawione i przepracowane osobiście.
To się nazywa spójność. Jeżeli owa spójność występuje, to zwróć uwagę jaki ma ona wpływ zarówno na nas samych jak i nasze otoczenie.
Niedawno brałem udział w pewnej grze podczas assemssentu. Mieliśmy w grupie 6 osobowej ustalić gdzie jedziemy na wakacje. Pieniądze na ten cel miał przekazać nam nasz prezes w formie nagrody za dobre osiągnięcia w pracy. Był jeden warunek – mieliśmy z góry narzucony termin. A ponieważ termin ten był zbieżny ze świętami, to jak wiadomo, nie każdy mógł wziąć w tym udział.
Znając pewne zasady, w tym przypadku „brania odpowiedzialności za swoje działania”, postanowiłem trochę namieszać i jak się okazało na koniec - nie potrzebnie.
Wycieczka nie doszła do skutku, a mnie się oberwało za to, że zrobiłem to specjalnie.
Otóż, próbowałem za wszelką cenę wywołać u niektórych osób poczucie winy, za to, że nie potrafią się w takich momentach jednoczyć.
Tak naprawdę, w tej grze, chodziło o to, aby osoby, które nie chcą jechać brały za siebie odpowiedzialność. „Nie chce jechać, to dlaczego inni mają nie skorzystać z takiej okazji”?
„Nie jadę i mam świadomość z czego rezygnuję”.
Wiem, trochę to okrutne, ale bardzo prawdziwe, zwłaszcza w życiu zawodowym.
Na koniec tej „zabawy” uczestnicy mieli okazję się wypowiedzieć, i okazało się, że moje działanie było źle odebrane. Wszystkie te osoby, które chciały pojechać określiły moją osobę jako konfliktową, natomiast te które zrezygnowały – były neutralne. W jakiś szczególny sposób nie doceniły moich działań w ich obronie.
Podsumowując, spójność to przede wszystkim ważna cecha dobrego lidera, przywódcy. Osoby, która cieszy się ogromnym szacunkiem i popularnością.
Kiedy następnym razem popiszesz się mądrością, której sam nie praktykujesz, to licz się z tym, że może odbić się to przeciwko Tobie. W jednej chwili stracisz uznanie, wiarygodność, a co najważniejsze – autorytet.
Dla mnie ta lekcja była okrutna, ale wyciągnąłem z niej naprawdę wiele.
Drogi czytelniku, jeżeli znasz jakieś ciekawe przykłady ze swojego życia odnośnie opisanej kwestii, to zachęcam do pozostawienia komentarza.
Pozdrawiam.
Artur Rak

Podobne wpisy:
Nowe życie
Jak się zmienić? Teatr życia codziennego.
Jak usprawnić naszą komunikację interpersonalną?