niedziela, 5 kwietnia 2009

Jak usprawnić naszą komunikację interpersonalną?

Część z nas szuka odpowiedzi na to pytanie, przeglądając Internet.
Świetnym poligonem doświadczalnym jest przeglądanie for dyskusyjnych, wnikliwie analizując dyskusję. Jeżeli natraficie na jakąś kłótnię, co często się zdarza, przyglądnijcie się uważnie i zastanówcie się, z czego ona mogła wyniknąć.


Dla przykładu zaprezentuję dziś tekst, który wyszukałem na forum w Internecie. Dyskusja dotyczyła tematu asertywnosci. Polemika układała się przyzwoicie do pewnego momentu.
Postanowiłem przeanalizować ową treść i wskazać, gdzie mogło nastąpić przerwanie komunikacji.
Imiona zostały zmienione tak, aby tożsamość wypowiadających się osób pozostała anonimowa.

Patrycja napisała:

"mnie się często zdarzają sytuacje, kiedy ludzie zwłaszcza starsi, w wieku moich rodziców, ale będący ze mną w kontaktach zawodowych, pozwalają sobie na poufałość. Nie podoba mi się, kiedy hydraulik (czy inny wykonawca prac - jestem w zarządzie wspólnoty mieszkańców mojego budynku i mam kontakt ze wszystkimi wykonawcami + administracją) widzi moje niecałe 1,60 wzrostu i od razu leci: pani Kasiu, pani tu podpisze, teraz ja muszę to szybko oddać.

Jak można poinformować kogoś takiego, że nie podoba mi się forma tak poufała, bo za nią zwykle idzie rozkazywanie i traktowanie mnie jak dziecka, które tym bardziej mi się nie podoba?

Nie mam ochoty wchodzić w poziom: panie Franiu, pan to weźmie - bo w ogóle nie mam ochoty schodzić do tego poziomu (a jako aluzja nie jest skuteczna)

Poinformowanie wprost: nie podoba mi się forma "pani Kasiu", proszę się do mnie zwracać 'proszę pani' itd. natychmiast rodzi agresywne zachowania: przecież normalnie się zwracam, to już normalnie się do pani nie można zwracać? i w rezultacie zwykle kończy się to jakimiś drobnymi złośliwościami. Oczywiście nie skutkuje".

Wojtek zacytował i skomentował:

Kali ukraść krowa - dobrze, kalemu okraść - zle:) Jak dla mnie być moze masz 160 w kapeluszu, ale w ramach odbicia ludzi traktujesz z góry, jeśli nie komunikują się czy nie zachowują jak chcesz. Nic dziwnego, że ludzie sie denerwują jeśli jedziesz cały czas na podwójnych komunikatach (:P) :-)
A,F

Gość naprawde naturalnie dla siebie sie odzywa, a tu .. coś go gryzie w odpowiedzi na bycie miłym, jak ma sie z tym czuć ? jak ma naturalnie zareagować ? on nie był na tym kursie, nie czytał tej książki, cokolwiek .. "Nie trzyma tego poziomu" :-)

W teorii asertywności - mi brakuje jednej zasadniczej rzeczy, humoru! i całej gamy mieszanych komunikatów z którymi zwykle się stykamy:) Jesli nakładasz na wypowiedzi pryzmat: czy coś jest bierne, agresywne czy bierno-agresywne? lub asertywne (nam odpowiadające:-)) to qrcze kolorowy świat komunikacji spłaszcza się do biało-czarnej imitacji..coś jak od wielowymiarowosci relacji oko w oko do standardowej szablonowej wymiany ofert handlowych w sieci.
Wrrr :-)

Niektórzy z Was powiedzą, że nic wielkiego się nie stało. A jednak, Patrycja zareagowała dość szybko, zresztą zobaczcie sami:

Patrycja:
Ojej, cała rozlegla psychoanaliza, w dodatku ni w pięc ni w dziewiec... B

Twierdzisz wrecz, ze odpowiada mi kiedy sama lece do kogoś w tonie poufalym, a kiedy ktoś do mnie - to mi sie nie podoba, na zasadzie Kali i krowy. Tymczasem ja sobie nie pozwalam na poufalosc w kontaktach zawodowych. Wchodzę do pomieszczenia - to mowie "dzień dobry", wychodzę - ":do widzenia", załatwiłam sprawę - "dziękuję". A usłyszenie tych samych słow z drugiej strony to wcale nie standard...

humor to jest takie słowo - wytrych, ktore często jest przykrywką dla czystej agresji. Kolega opowiada kawał o głupiej blondynce jak rozmawia z glupią brunetką - ja się nie smieję - no znowu ten mój brak poczucia humoru!

Facet próbuje wymusic na mnie podpisanie odbioru bubla - ja sie obruszam - no nie, przeciez mi brakuje tej podstawowej cechy, poczucia humoru! gdybym była bardziej rozrywkowa, to nie musiałabym podpisywać odbioru bubla, gość zrobiłby wszystko bezawaryjnie i grzecznie bysmy sobie wymienili podpisy. Ach, gdybym miała choc troche poczucia humoru :):):)

Umknął Ci głowny punkt mojej wypowiedzi.


[...]„Szczerze mowiac twoja wiara w interes życia (!!!) i wiara w to, że jak ktoś wyskakuje z 'maleństwem" to na pewno w ciemno ten interes życia od nas kupi (!!!) przekracza pewne granice śmieszności. ja na tych terenach nie bywam :) Pewnie wynika to z różnic podejscia miedzy nami do wykształcenia.” F


Dalej już nie będę przytaczał całych wypowiedzi, ale możecie sobie wyobrazić, co działo się dalej. Uwierzcie, spirala nie miałaby końca, gdyby nie interwencja osoby trzeciej.




Dlaczego tak potoczyła się właśnie owa dyskusja?
Spróbuję to wyjaśnić.


W komunikacji interperpersonalne spotykamy różne style wypowiedzi: asertywny, bierny, agresywny oraz bierno-agresywny.

D. Infante wyróżnił 9 rodzajów agresji czynnej:

- atakowanie czyjegoś charakteru (A),
- atak na kompetencje (B),
- atak na wygląd (C),
- życzenie złego (D),
- kpiny (E),
- wyśmiewanie (F),
- groźby (G),
- przekleństwa i symboliczne gesty w rodzaju grożenia pięścią (H),
- wymachiwanie rękoma.


W przedstawionym przykładzie pojawiło się sporo elementów z powyżej listy.

Dlaczego ludzie zachowują się agresywnie?

Żeby poznać źródło agresywnego zachowania, warto przedstawić, jakie korzyści płyną z agresywnego zachowania, są to jednak korzyści tylko doraźne, a na dłuższą metę- mało skuteczne.

1. Agresywna postawa może spowodować, że poczujemy się silniejsi. (Nasze poczucie siły będzie miało charakter krótkotrwały, a inni poczują się gorzej, następstwem tego zachowania będzie więc frustracja i bezradność).
2. Traktujemy agresje jako świetne narzędzie, za pomocą, którego możemy załatwić porachunki z przeszłości. (Rezultat takiego zachowania będzie oczywiście – pogorszenie stosunków z tymi osobami).
3. Stosujemy agresywną wypowiedź, ponieważ mamy nadzieję, że zastraszony rozmówca będzie miał mniej żądań pod Naszym adresem. (oczywiście odniesiemy pożądany skutek, w postaci rzadszych kontaktów z jego strony, ale postawa asertywna pozwoliłaby nam poradzić sobie z nieprzyjemnymi żądaniami).
4. Zastraszamy innych, aby zmusić ich w ten sposób do wykonania naszych poleceń. (Takie zachowanie skutkuje, ale tylko chwilowo. Ludzie potraktowani w ten sposób, żywić będą do nas urazę i na pewno będzie miało swój rezultat w gorszej motywacji tych osób. Dodatkowo nie będą darzyć cię lojalnością i sympatią).
5. Niekiedy mamy pokusę, żeby się najzwyczajniej „wyładować”.


Podsumowując, nikt nie jest idealny i każdemu z nas mogą się przydarzyć takie sytuacje w życiu, choćby taka, jaką przedstawiłem wyżej. Pogłębiajmy swoją samoświadomość, analizując swoje wypowiedzi, nawet te po czasie. Najlepiej jednak, zastanowić się wcześniej zanim się coś powie albo napisze.
A co zrobić, kiedy już nas ktoś zaatakował?
Najlepszym wyjściem z tej sytuacji byłoby zachowanie asertywne. Ale o tym w innym poscie.

Jeszcze w tym miesiącu postaram się przedstawić kwestię barier występujących w komunikacji interpersonalnej.

Pozdrawiam,
Artur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz