Do mistrza przyszedł z pretensjami uczeń. Według niego nauczyciel jest zbyt liberalny w egzekwowaniu zdobywanej wiedzy. Nie używa kija, nie strofuje za błędy, nie wymaga postępów. A młody człowiek pragnie by doskonały i oświecony - i to szybko. Potrzebuje intensywniejszej nauki.
Mistrz ze zrozumieniem kiwnął głową i powiedział, że w takim razie postara się intensywniej prowadzi młodzieńca do doskonałości. I poprosił go, by najpierw poszedł do lasu i przyniósł jeden "doskonały" liść.
Legenda głosi, że uczeń nie wrócił do dzisiaj - przez cały czas szuka.
Zbigniew Królicki "Bajki chińskie".
"Nigdy nie trać cierpliwości - to jest ostatni klucz, który otwiera drzwi".
Antoine de Saint-Exupéry
Mistrz ze zrozumieniem kiwnął głową i powiedział, że w takim razie postara się intensywniej prowadzi młodzieńca do doskonałości. I poprosił go, by najpierw poszedł do lasu i przyniósł jeden "doskonały" liść.
Legenda głosi, że uczeń nie wrócił do dzisiaj - przez cały czas szuka.
Zbigniew Królicki "Bajki chińskie".
"Nigdy nie trać cierpliwości - to jest ostatni klucz, który otwiera drzwi".
Antoine de Saint-Exupéry
Surowo mistrz postąpił ze swoim uczniem ;) dał mu najbardziej wymagającego nauczyciela - jego samego ;)
OdpowiedzUsuńI on poszedł szukać a wystarczyło trochę poczytać i wiedziałby że każdy liść jest doskonały...
OdpowiedzUsuńw każdym liściu to można wyczytać ale dla perfekcjonisty nic nie jest dość dobre
OdpowiedzUsuńUkryty morał tej bajki to to, że nikt i nic nie jest doskonałe...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią - nie ma rzeczy, ludzi idealnych, doskonałych.
OdpowiedzUsuńUczeń tak długo będzie szukał liścia aż osiągnie odpowiedni poziomu wiedzy, aby zrozumieć...
OdpowiedzUsuńMoja refleksja po bajce ;
OdpowiedzUsuńPo pierwsze , nikt jeszcze nie zbudował doskonałości uzywajac przemocy , dokonalośc buduje sie miłością, nie inaczej.
Po drugie, nie ma "wzoru", modelu doskonałości, jest w kazdym jakas doskonałośc :-)
Aby zrealizowac słowa mistrza , ów uczeń musiałby przyniesc na plecach cały las.
Myślę,że to co nas otacza jest na swój sposób ...doskonałe!
OdpowiedzUsuńTrzeba po prostu to dostrzec, zrozumieć,
a może po prostu dziękować za to co mamy!!!
Osiagniecie doskonalosci nie moze byc celem. Powinno nim byc samo-doskonalenie sie...
OdpowiedzUsuńDoskonałość zdobywamy przez całe życie. Im więcej zdobędziemy, będziemy szczęśliwszy. A to jest cel mojego życia.
OdpowiedzUsuńZadufany ten uczeń i tyle... Poszedł do lasu szukać liścia, a nie przedyskutował z mistrzem ani definicji ani kryteriów doskonałości. Jeżeli to wiedział, to dlaczego wciąż był uczniem? Jeżeli tego nie wiedział a był mądrym uczniem, dlaczego nie spytał mistrza? Teraz mistrz może przyjąć następnego ucznie ;D
OdpowiedzUsuńswietna historia i jeszcze bardziej pouczajacy morał. Po takie krotkiej lekturze czuje sie o 3 kroki lepszy niz wczesniej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fatalny uczeń i ostry nauczyciel - dał nauczkę temu co wymagal od kogoś a zapomnial od siebie. Przecież uczymy sie sami bez względu na metody egzekwowania wiedzy przez nauczyciela. I dla siebie. Będąc tak głupim jak ów uczeń - nigdy nie znajdzie sią liścia który go zadowoli. Bo "ideał" to ten który zadawala nas samych. A taka postać roszczeniowa prawdopodobnie może miec problemy z percepcją tego co go zadowala :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję za zamieszczenie cytatu z Małego Księcia. Bardzo mi się dzis przydał.
ale surowy mistrz zapewne wiedział, że uczeń nigdy nie wróci... to okrutne, a zarazem bardzo mądre. gdyby wrócił, mogliby w końcu rozpocząć pracę - nad realizacją innych już celów.
OdpowiedzUsuńJak to mawiał mój ś.p. znajomy "przypadki są tylko w gramatyce". Właśnie tej bajki było mi potrzeba na ten moment, w którym ją czytałam. No i kolejna lekcja cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńAnia.
mistrz pokazał jak trudno być doskonałym i że to dłuuuuuuuuuuuuuuga droga
OdpowiedzUsuńNajlepszym nauczycielem jest osobiste doświadczenie.Żaden "bat"nie pomoże uczniowi tylko jego własne chęci i konsekwencja w działaniu.Człowiek zmierza do doskonałości przez całe swoje życie i sam potrafi najlepiej nakreślić kierunek w jakim zmierza.Doskonały nauczyciel wysłał swego ucznia na poszukiwanie doskonałego liscia,wiedząc,że po drodze odkryje wiele prawd,których nikt nie byłby w stanie go nauczyć.
OdpowiedzUsuńZycie to wieczna nauka i poszukiwanie doskonalosci. A zachowanie mlodego ucznia jest jak najbardziej normalne. Tylko w taki sposob moze sie nauczyc tego, co jego mistrz musial dojsc przez cale zycie.
OdpowiedzUsuńCzłowiek całe życie dąży do doskonałości i tak na prawdę niestety nigdy jej nie osiągnie. Ale czy życie bez określonego celu nie jest ubogie??
OdpowiedzUsuńhmm.. "w pogoni za ideałem", to wszystko określa.
OdpowiedzUsuńnikt nie jest idealny.
ideały narzucamy sobie sami.. idealna fryzura.. idealna figura.. idealna kobieta, mężczyzna.. ale czy naprawdę ?
gonimy za ideałami.. codziennie.
Nikt nie jest doskonały, to fakt. Ale dla mnie życie to ciągłe dążenie do ideału. Wtedy się rozwijam i jestem z siebie zadowolona, choć wiem, że te starania nie mają końca, ani ostatecznego efektu. Tylko tej cierpliwości wciąż brak...
OdpowiedzUsuńWspaniale mieć nadzieję na wieczność w dochodzeniu do doskonałości i cudownie, że wciąż znajdujemy coraz "doskonalsze liście". Wierzę, że mistrz czeka na powrót swojego ucznia i postawi mu dobrą ocenę, gdy ten potrafi odpowiedzieć na zadanie.
OdpowiedzUsuńdążenie do doskonałości jest pozbawione sensu.., bo załóżmy, że już osiągniesz stan doskonałości, no i co dalej?do czego będziesz dążył? doskonałości nie ma, może być lepsze, gorsze, ładniejsze, brzydsze; a my powinniśmy zadowalać się wystarczającym.
OdpowiedzUsuńWspaniała metafora! Dla mnie jest przypominajką, że zostaliśmy stworzeni jako istoty pełne, wyjątkowe i doskonałe w swojej wyjątkowości. Poprzez różne programowania przez otoczenie, najbliższych dążymy do doskonałości, tak naprawdę nawet nie wiedząc czym ona jest. A jest nią 'pierwotna forma' nas samych. Ważne by dążyć do bycia SOBĄ. Odnalezienie wszelkich talentów jakie posiadamy, wszelkich "diamentów" to nasze zadanie - szlifowanie ich to zadanie na całe życie. To jedna z moich interpretacji :)
OdpowiedzUsuńniekiedy nie liczy sie cel a droga do celu, to czego się podczas niej uczymy, czego się dowiadujemy jakie emocjami nam towarzyszą, to czego dowiadujemy się...niekiedy o świecie i bardzo często o samym sobie:)
OdpowiedzUsuńMistrz wskrzesił w uczniu by sam dążył do postawionego sobie celu nie upatrując w mistrzu odpowiedzialności za rychłe sukcesy .
cóż to za pojęcie "idealny liść"? czy ten , który ma na sobie wybrzuszenia , jest pozwijany , gdzieniegdzie chropowaty, z plamkami lub bez ma szanse na to by uczeń wręczył go swemu mistrzowi? gdyby bo dłuższym poszukiwaniu uczeń zorienował się ,że tak naprawde może wziąść do ręki każdy liść i odkryć w nim piękno mógłby powrócić z lasu i przystąpić do daszego zgłębiania wiedzy, wchodzenia na głębsze i dalsze jej poziomy , etapy...został w przysłowiowym lesie zamisat powrócić z nieidelanym i przez co paradoksalnie wyjątkowym liściem w dłoni... gdybyśmy potrafili zaakceptować swoją niedoskonałość dając sobie przyzwolenie na to kim i jacy jesteśmy żyło by nam się znaczenie lepiej i to wcale nie oznacza rezygnacji z rozwoju , a jak laskawi i życzliwi dla siebie tak i dla wszystkich wokół...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
a dla mnie ta bajka to nie liść dosłowny a poszukiwania wewnątrz samego siebie. Tak mam niestety, a może to nie wada, że staram się dożyć do ideału we wszystkim co robię. Czasem jest to postrzegane jako niepotrzebne starania, bo i tak nikt nie doceni, czy nie zauważy różnicy, ale mi "chodzi o mój wewnętrzny spokój, ze zrobiłam wszystko co można było, i tyle na ile czas mi pozwolił". Czasem trzeba wsłuchać się w siebie, żeby dostrzec nauki które "nauczyciel" chce nam przekazać, trzeba umieć słyszeć - a nie słuchać, widzieć - a nie tylko patrzeć, i zauważyć chrząszcza w trawie, tak jak pisał Leśmian.
OdpowiedzUsuńA dla mnie ukrytym symbolem jest liść...
OdpowiedzUsuńdlaczego właśnie liścia kazał mu szukać mistrz?
Perfekcjonizm - to zdecydowanie nie najlepszy sposób
Doskonałość - jako proces, droga....ale też coś kruchego jak ten liść może?
cd.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to najpierw pomyślałam: że też się chce temu uczniowi tak szukać.... I tak myślę, że dopóki szuka to zbliża się do doskonałości....:-)
wszystko co spotykamy na swojej drodze może być lepsze i my zawsze możemy być lepsi, doskonalsi...owszem nalży do niej dążyć ale nie poświęcać dla niej wszystkiego bo moze sie to okazac złuda
OdpowiedzUsuńNapisał Pan, że będzie Pan wdzięczny za komentarz. Ja również jestem wdzięczny co do przesłania mi przez Pana tejże chińskiej bajki.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie wiesz co powiedzieć wypowiedz stare chińskie przysłowie :)
Ale co do bajki... tak to racja doskonalimy się całe życie. Szkoda że niektórzy (patrz mój tata) o tym zapomnieli i zamiast się rozwijać i być ambitnym dążyć do określonych celów, pozostali w tym zamkniętym schemacie, w tym systemie i pogodzili się a jeszcze wcześniej uznali swoją rzeczywistość i tak w niej żyją zapominając o tym ze wszystko zależy od nich. A jeżeli ten młody człowiek znajdzie ten liść to największym jego sukcesem nie będzie to że go znalazł tylko zobaczy, że droga i czas który mu to zajął będzie tym czego pragnął
Nie mamy dążyć do wyznaczonego ideału, ale poznać najdoskonalsze oblicze nas samych i tego się trzymać, nawet jeśli odbiega od ogólnie przyjętych norm. Jesteśmy własnym ideałem, choć nie mamy tego świadomości
OdpowiedzUsuńTym doskonałym liściem może być nasza chęć, zapał do czytania następnej części, ciekawość co do dalszych metafor :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to uczeń zbyt wiele wymagał-od siebie i od innych...życzę więc mu powodzenia w poszukiwaniach doskonałości.
OdpowiedzUsuńja cieszę się tym co mam :)
Skoro do dziś nie wrócił to chyba jest zbyt wymagający w stosunku do liści, albo nie ma określonego pojęcia ideału
OdpowiedzUsuńpiękna bajka piękny morał nie ma ludzi idealych, więc dlaczego powstają kompleksy, zachamowania, dlatego że jedni zazdroszzą innym i wyśmiewają ich, szkoda że ludzie siebie nie akceptują, że nie ma na ich twarzy uśmiechu, a co do nauki to w dzisiejszym świecie powinno być jednak w mojej szkole kilku nauczycieli, którzy by byli surowsi od pozostałych
OdpowiedzUsuńwymarzyłam siebie raz idealną i chciałam taka być ale nie mogłam znaleźć odpowiedniego środka żeby tak się stało, po jakimś czasie zauważyłam, że życie ucieka mi a moje starania nie dają żadnego efektu. Teraz staram się postępować według takich słów, które wpadły mi w ucho: każdego dnia zrób jedną rzecz którą się boisz. Czuję się przez to silniejsza i czuję, że się rozwijam.
OdpowiedzUsuńA ja myślę,że to ja do tej pory byłam tym uczniem. Szukałam w sobie ideału i nie mogłam znaleźć. Ta bajka pozwoliła mi uświadomić sobie że w jestem tym czego szukam (ideałem dla samej siebie) i ode mnie ile siebie zaakceptuję. I zaczynam się uśmiechać. Życzę tego innym.
OdpowiedzUsuńNic i nikt nie jest doskonaly,a cierpliwosc to madrosc,ktora zdobywa sie z czasem.I jest to swoisty paradoks,bo trzeba sie uzbroic w cieroliwosc by ja zdobyc
OdpowiedzUsuńDobry nauczyciel jest wtedy DOBRY, jeśli potrafi udowodnić uczniowi, że potrafi się nauczyć. Przekazać coś, to pikuś. Chodzi o to by "się wchłonęła ta wiedza uczniowi/słuchaczowi".
OdpowiedzUsuńNie wiem, jednak co powinien zrobić tamten nauczyciel zamiast tego co zrobił. Moja wiedza jest zbyt mała.
Podzielam to co inni przede mną napisali. Nie w całości oczywiście. Każdy z nas jest przecież inny :D.
Wkradła Ci się literówka. "... a młody człowiek pragnie BYĆ doskonały..."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wspaniały kurs mailowy :)
Z CIERPLIWOŚCIĄ NAJCIĘŻEJ.. A MĘDRCY BYLI ZAWSZE NA WAGĘ ZŁOTA.. TO WSZAK ONI SA DROGOWSKAZEM, ŚWIATŁEM
OdpowiedzUsuńRefleksje niektórych są wręcz komiczne :) Przekaz jest prosty, a niektórzy potrafia sens tej bajki opisac dłużej niż trwa sama bajka :)
OdpowiedzUsuńTutaj chodziło o zwykłą cierpliwośc - jej sens i wartość w dażeniu do celu ;)
Odnośnie ostatniego wpisu. Każdy ma prawo interpretowac metafory na swój sposób i to jest w tym najpiękniejsze. Każdy jest na innym etapie życia, ma inne doświadczenia.
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, które komentarze cię rozbawily i dlaczego?
Ps.
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe wpisy. Według mnie wasze komentarze mają nieraz większą wartość niż sama metafora.
Pozdrawiam, Artur
Słowa uczą, ale to Przykłady pociągają...
OdpowiedzUsuńszczególnie te do samodzielnego wykonania ;)
Filinka
Hmm po przeczytaniu bajku najbardziej ciśnie mi się na usta pokora, pokora wobec losu, planów życiowych, tacy chcemy być doskonali we wszystkim i mieć to na już, a gdzie cierpliwość tak trudno ja w sobie wypracować zwłaszcza, gdy wszystko ma się pod nosem i czasem idzie się na łatwiznę, żeby było szybciej. A i tak nikt nie jest ideałem najważniejsze, żeby robić najlepiej jak się indywidualnie potrafi i nie narzucać sobie nic ponad własne siły:)
OdpowiedzUsuńPetronelka
Ja mam inną refleksję, nie o tym, co przeczytałam, ale o tym, czego mi zabrakło. Cierpliwość jest zaprzeczeniem doskonałości - jeśli czekamy na coś nawet cierpliwie, to znaczy, że mamy na coś nadzieję, że czegoś brakuje. A doskonałość to pełnia, a nie alternatywa.
OdpowiedzUsuńTylko czy warto być doskonałym? Myślę, że nie, bo wtedy okazuje się, że zostajemy sami w lesie pełnym braku perfekcji.
Naszła mnie taka oto myśl dotycząca tej opowieści...
OdpowiedzUsuńNie ma ludzi doskonałych, idealnych. Tak jak nie ma rzeczy idealnych. I takich nigdy nie będzie.
By dokonywać jakichkolwiek zmian w naszym życiu, najpierw powinniśmy zaakceptować siebie takimi, jakimi jesteśmy. Pozwólmy sobie na potknięcia, niewiedzę, zaakceptujmy własne słabości i... starajmy się ze spokojem duszy, radością eliminować w naszym życiu to co nam się nie podoba.
Nikt nie jest doskonały, każdy ma w sobie coś wyjątkowego, ale nie jest wstanie stać się doskonałym...
OdpowiedzUsuńczemu nie przyniosl? doskonaly mogl byc kazdy. skad pomysl ze doskonaly to niepotargany?;)
OdpowiedzUsuńBardzo pouczająca opowieść, jak również cytat wart zapamiętania.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że doskonałość siedzi w nas i dopuki sami jej nie odkryjemy i nie ocenimy to nie jesteśmy w stanie ocaniać innych, więc uczeń szukając doskonałego liścia szukał swojej doskonałości. To nie jest łatwe ale potrzebne i z pewnością bardzo pouczające dla każdego z nas :)
OdpowiedzUsuńNie warto przyspieszać nic w życiu bo zazwyczaj odwraca się to w przeciwnym kierunku.
Z szybkiej nauki wyszły dni, miesiące, lata a i tak wiedzy ciągle za mało :)
w pogoni za doskonałością zapominamy o samym sobie, szukamy ideału nie zważając na koszty, pomimo tego, że doskonalość jest na wyciągnięcie ręki..
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja dawno przestałam szukać idealów...
OdpowiedzUsuńTeraz pozostaje pytanie czy to napewno jest dobre postępowanie ...