sobota, 28 marca 2009

Co wpływa na naszą nieskuteczność?



Co się dzieje, że nic mi nie wychodzi?
Znowu coś zaplanowałem, ale nie mogę ruszyć z miejsca. Czasami mam chwilę zwątpienia i nie wiem w ogóle jak wyznaczyć jakiś cel.
Jak to w końcu jest, że jedni osiągają sukces, a inni stoją w miejscu?
Czy ze mną jest coś nie tak?

W zasadzie tak myśli większość ludzi w dowolnym momencie swojego życia.

Żeby wybadać sprawę, postanowiłem udać się do psychologów.

I co się okazało?
Większość problemów tkwi w naszych przekonaniach, ponieważ to one, podobnie jak wartości i cele- decydują w głównej mierze o naszej skuteczności.

Powiem tak, przekonania tworzą niekiedy, niesamowicie wysoką ścianę dla naszych możliwości.
Przekonania kształtują samoocenę: nigdy mi się nie udaje, nie dam rady, inni mają więcej szczęścia, itp.
Przekonania mają ogromny wpływ na emocje, formują w ten sposób na nasze samopoczucie

Skąd one się wzięły w naszym życiu?
Przekonania zbieramy łapczywie podczas całego naszego życia, wchłaniamy je jak gąbka przy każdej nadarzającej się okazji. Wpajają je między innymi nasi rodzice, nauczyciele, przyjaciele.

Najgorzej jak sytuacje się powtarzają i początkowe przekonania zaczynają się niebezpiecznie powtarzać. Tworzą wtedy potwornie grubą skorupę twardego jaja, które przenika do naszej podświadomości.

Znowu powtarzamy coś w tym stylu: Chciałbym, ale nie mogę. Zrobiłbym to, ale nie stać mnie na to. Po co to znowu zaczynać, jak wiadomo, że i tak się nie uda.
W takich chwilach z pewnością zniechęcamy się, smucimy, miewamy uczucie pustki i przygnębienia.

Jak zatem zburzyć ten mur, który ogranicza naszą motywację?
Najprostszy sposób, to skorzystać z pomocy odpowiednich ludzi, na przykład z psychologa albo coacha.

Ja na przykład pracując z innymi badam ich mapę życia. Zadając odpowiednie pytania, odsłaniam istotne przekonania, które mogą stawiać ograniczenia. Pomagam odkryć najważniejsze wartości, które mają wpływ na ich życie. Definiujemy najważniejsze cele, które określają skuteczne działania.

Dla osób, które wolą samodzielnie rozwiązywać swoje problemy proponuję na początek założyć „dziennik doświadczeń”.

Zapisujcie w nim najistotniejsze wydarzenie, jakie przytrafiły się Wam w ciągu dnia. Opiszcie je dzieląc na dwie części.

1. Pozytywna - Co wartościowego dziś się wydarzyło? Co nadało sens dzisiejszemu dniu? Może nastąpił jakiś moment, w którym poczułem, ze wszystko ma sens, poczułem przepływ energii. Które z wydarzeń dzisiejszego dnia mógłbym uznać za najważniejsze?

2. Negatywna – Co wydarzyło się dzisiaj negatywnego? Czego zabrakło, aby można było uznać ten dzień za sensowny? Może był jakiś moment zwątpienia?



Zachęcam do takiego doświadczenia, małego eksperymentu wszystkie te osoby, które czują niemoc w swoich codziennych poczynaniach.

Pozdrawiam,
Artur


Dodaj do Wykop.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz