„Budzę się tak podekscytowany, że nie mogę zjeść śniadania.”
Steven Spielberg
Powyższy cytat zainspirował mnie dzisiaj do napisania tego posta.
Wyznaczając swoje życiowe cele staram się myśleć w kategorii „Moja misja”.
Traktuję ja przy tym jak dobrą zabawę, podczas której można wiele się nauczyć.
Dziś już wiemy, że najlepsze rezultaty w nauce osiągamy poprzez zabawę, zaangażowanie w daną czynność. Najwięcej wtedy zapamiętujemy. Covey kiedyś powiedział: „wiedza bez działania, to brak wiedzy”.
To właśnie zabawa jest motorem napędowym w naszym życiu.
Odkrycie tego uświadomiło mi bardzo ważną rzecz, pozwoliło podnieść się na nowo i iść znowu na przód. Mianowicie przez całe moje dorosłe życie, miałem w głowie głos mojego ojca: „Życie to nie zabawa”. To właśnie ten głos nie pozwalał mi cieszyć się życiem. Zrobiłem i osiągnąłem wiele, to fakt. Ale czy rzeczywiście cieszyłem się z moich dokonań? Nie.
Na szczęście nie straciłem tego, co osiągnąłem i mogę się teraz radować na nowo z moich „sukcesów”.
Teraz mam nowy cel w życiu. Pierwszy krok już zrobiłem - najważniejszy.
Trzymajcie za mnie kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz