środa, 23 czerwca 2010

Zaufaj sobie


Dziś mam dla Ciebie kolejną przypowieść.

Na dnie pewnej rzeki mieszkały przeróżne stworzenia. Każde z nich w inny sposób trzymało się kamieni lub roślinności, od urodzenia nauczone były opierać się mocnemu prądowi. Pewnego razu jedno z nich zakrzyknęło:
“Ufam, że prąd wie dokąd podąża. Przestanę się trzymać i dam się mu ponieść. Trzymając się umrę z nudów.”
Reszta stworzeń zaczęła je wyśmiewać:
“Zginiesz marnie, głupcze! Jak tylko przestaniesz się trzymać, prąd, w który tak wierzysz, rozbije cię o najbliższy kamień. To właśnie, a nie nuda, zabije cię. “
Mimo wszystko, śmiałek wziął głęboki oddech i puścił uchwyt. Prąd cisnął nim silnie o najbliższy kamień i dość mocno potłukł. Minęło trochę czasu, on nadal nie chciał się niczego łapać, a prąd delikatnie podniósł go z dna i poniósł w dół rzeki.
W dole rzeki, napotkał istoty, którym był obcy. Zakrzyknęły one:
“To cud! Stworzenie takie jak my, a potrafi latać! Zobaczcie Mesjasza, przybył by nas wszystkich zbawić!”
A ten, którego przyniósł prąd powiedział:
“Nie jestem Mesjaszem bardziej niż wy sami. Rzeka chce nas wszystkich ponieść wolno, wystarczy, że puścimy. Nasza prawdziwa praca, to ta podróż, ta przygoda.”
Jednak oni nadal krzyczeli “Zbawiciel!”, trzymając się skał i tworząc legendy o Zbawcy.


Pozdrawiam,
Artur Rak


Jeżeli chcesz otrzymać na swoją skrzynkę 20 przepięknych przypowieści, metafor, bajek, to wejdź i zapisz się na listę.

16 komentarzy:

  1. Bardzo podobają mi się Twoje przypowieści....są proste w swej formie, bo bardzo oczywiste, a jednak, każda z nich ma w swojej treści bardzo głębokie przesłanie....nad którym jeżeli się choc troche zastanowimy, to podpowiadaja, co powinnismy zrobic w swoim życiu, aby było lepsze, fajniejsze, doskonalsze, bardziej spełnione, mniej ograniczone, i pełne miłosci....dziękuje i pozdrawiam .....Ewa P. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Arturze, te metafory życia, które od Pan otrzymywałam towarzyszyły mi przez miesiąc - trudny miesiąc. Nie mogłam wiedzieć ze będzie on aż tak trudny w momencie kiedy "zapotrzebowałam" pańskie przypowieści:-) Właśnie puszczam swój kamień na którym siedziałam 7 lat- pędzę z nurtem- hej przygodo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma co - daje do myślenia. Zastanawiam się jakby to było całkowicie poddać się przygodzie. Mam pewne marzenia, które czekają na swą realizację. Pomyślę nad szybszym ich wdrożeniem :D

    Serdecznie pozdrawiam!

    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za miłe słowa. a propos powyższej przypowieści, czy nie jest tak, że nawet jak komuś z naszego otoczenia zaczyna się powodzić, większość ludzi zaczyna sobie myśleć: "na pewno robi jakieś przekręty"? Lepiej im tak myśleć niż przyznać się do swojej słabości.

    OdpowiedzUsuń
  5. I tak spełnia się powiedzenie "nikt nie jest prorokiem we własnym kraju. Jednak nie wykluczam sensowności działania tych co trwają. Są ludzie z charakterem do działania i do trwania. Jedni i drudzy są potrzebni, bo potrzebna jest różnorodność. Nadmierna specjalizacja to pewna wpadka. Dla mnie najważniejsze w tej przypowieści jest przypomnienie: każdy z nas ma prawo do podejmowania decyzji w swojej sprawie i nie ma prawa do potępiania innych za: tą samą decyzję, inną decyzję, brak decyzji. Tłumacząc to samo innymi słowami: każdy ma prawo spieprzyć swoje życie własnymi rękami, ale nie ma prawa obwiniać o to innych.
    A legendy o Zbawcy są potrzebne - ktoś następny może podjąć decyzję...
    zairazki

    OdpowiedzUsuń
  6. Artur dzięki za wspaniałe opowieści, dodają mi otuchy i wiarę w siebie.Wszystkie sobie zachowałam i proszę o jeszcze. Z przyjemnością podzieliłam się twoją stroną z moimi znajomymi.

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję za tę przygodę z pięknymi, inspirującymi opowieściami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. żeby coś zmienić (ryzykując "poobijanie") trzeba być przekonanym, że naprawdę tego się chce

    OdpowiedzUsuń
  9. @ kinga, radosna, anonimowy.
    dziękuję :)

    To szczera prawda,że nie można obwiniać innych za swoje niepowodzenia.
    Ważne jest także, aby nie brać odpowiedzialności za postępowania, podejmowane decyzje innych ludzi.

    Pamiętam kiedyś taką sytuację w grupie, kiedy to trzeba było ustalić wspólny termin wyjazdu zagranicznego za dobre wyniki w sprzedaży. Była kasa od szefa, ale były dwa warunki. Pierwszy trzeba było wyjechać w okresie wakacyjnym, a drugi -bez osób towarzyszących.
    Jak się okazało dwie osoby z grupy (a było nas 8)nie chciało się zgodzić na drugi warunek.
    Mieliśmy pewien dylemat: czy jedziemy w 6, czy nie jedziemy wcale?
    Skończyło się, po burzliwej debacie,że jedziemy bez tych dwóch osób.
    Z pewnością zastanawiasz się się, czy to był dobry wybór. "Przecież mogło ucierpieć morale zespołu".
    No i w tym właśnie jest szkopuł brania odpowiedzialności za własne działania.
    Skoro te dwie osoby nie chciały zgodzić się na uzgodnienia większości, to był ich świadomy wybór. Te osoby brały za ten wybór odpowiedzialność.
    Pozostałe osoby, nie powinny się obwiniać z tego powodu. Takie jest moje zdanie.
    A jakie jest Twoje zdanie?

    OdpowiedzUsuń
  10. :), dostalam dzisiaj te bajke, jako ostatnia z pierwszej (?) serii. bardzo mi sie podobala. wlasnie znajduje sie w wirze wydarzen i to mnie osmiela do dzialania. ufaniu wlasnej intuicji. wszystki przeczytalam, i wyslalam (podajac oczywiscie autora i strone na kt. mozna zapisac sie - sama dostalam od kolezanki,ktora dostala od siostry,ktora wysylala go innym znajomym ;) ....)
    wszystkie bajki mialy cos w sobie. co dziwne kazda z kolezanek polubila inna bajke szczegolnie!

    poniewaz jest to ostatnia bajka - chcialabym podsumowac cala serie: bajkis bardzo fajne (takze poniewaz sa krotkie ;), cytaty mi sie podobaly, link do bacha tez fajny

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wrazeniem! Te bajki badz metafory sa niepowtarzalne i inspirujace :)

    Dzieki z calego serca :) a Bach do tego zrobil dobra robote :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Twoje metafory są bardzo ciekawe i pouczające,a Bach relaksujący.Posiadam w kolekcji 21 płyt 16kompozytorów z opisami w twardej oprawie,wspaniałe wydanie.Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne są metafory, lecz czytanie ich wraz z muzyką w tle jest nie dla mnie, rozprasza mnie to. I tak musiałem przeczytać jeszcze raz w ciszy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam serdecznie,
    dziękuję za wszystkie przypowieści, które od Pana dostałam. Są głębokie i niosą pozytywne nastawienie co jest bezcenne. Jednak jestem przekonana, że twórcom różnych akcji (np takich jak ta) zależy również na krytyce. Chciałam więc zwrócić uwagę, że przypowieści które zostały wybrane są dosyć popularne. Ze wszystkich które dostałam myślę, że ok 40% znałam. Zapisując się tu oczekuję niezwykłych opowiadań - takich których nigdy wcześniej nie słyszałam, natomiast np przypowieść z chłopcem i gwoździami krążyła swego czasu chyba na demotywatorach...
    Pozdrawiam gorąco i właśnie słucham Bacha :)
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam Serdecznie,
    przypowieści jakie otrzymywałem są niesamowite, proste ale trafiające w sedno. To wszystko jeszcze bardziej mnie pcha do tego aby szlifowac swój warsztat trenerski i iść w kierunku jaki sobie obrałem - nieść świadomść młodym, takim którzy sa na rozdrożu u nie do końca wiedzą co chcą ze począc w swoim życiu.
    Dzięki i jak tylko to mozliwe proszę o więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam :)
    chciałam bardzo podziękować za możliwość uczestniczenia w tej cudownej "przygodzie" :)
    Jeśli to będzie możliwe to oczywiście będę kroczyła dalej tym szlakiem albo nurtem, który mnie poprowadzi dalej ;)
    Pozdrawiam
    Aneta K. :)

    OdpowiedzUsuń